Prawdziwi spadkobiercy Conana
Użytkownik
Wczoraj doszło do spotkania między mną a Quetu. Planowałem aby wypić kufel grzańca w Karcznie Pod Zbrojnym Mężem, lecz Quetu nie miał poważania wśród szlachty równie wysokiego jakie ja posiadam, więc nie został wpuszczony do szlacheckiej dzielnicy. Towarzyszył nam również Murpogo. Nie zabrakło kpin z jego strony Jak również spotkanie zakończyło się w dziwnych okolicznościach:
"Wyczułem "coś" i zacząłem dziwnie się zachowywać, rozglądać dookoła, gdy nagle moje ciało przeszył niesamowity ból. Zacząłem krzyczeć i moje ciało przybrało nieludzkie kształty na podobieństwo węża. Miałem wizję lecz nie wyraźną do końca."
Następnego ranka gdy już doszedłem do siebie wysłałem "wiadomość" do odpowiednich osób.
Offline